|
Michał Smyczyński
1976-2008
W dniu 23 stycznia 2008r. w katastrofie samolotu CASA C-295M 019 w 12. Bazie Lotniczej w Mirosławcu zginął por. pilot Michał "Smyku" Smyczyński z 13. Krakowskiej Eskadry Lotnictwa Transportowego, pełniący w trakcie lotu obowiązki II pilota.
Michał Smyczyński zaczynał od modelarstwa konstruując modele m.in. w modelarni CK Zamek. "Mieszkałem z nim 19 lat w jednym pokoju. Ciągle było klejenie modeli samolotów, należał zresztą do kółka modelarskiego działającego w Zamku" - opowiada brat Michała, Andrzej Smyczyński.
Michał był wychowankiem Aeroklubu Poznańskiego, szybowcowe szkolenie podstawowe odbył w roku 1994 w grupie instr. Hieronima Kowalskiego.
"Dobry uczeń. W ubiegłym roku spotkałem go w Zakopanem. Ja go nawet nie rozpoznałem, bo już tyle twarzy się przewinęło przez lata szkolenia. Ale on sam do mnie podszedł porozmawiać" - wspomina Hieronim Kowalski
Maturę zdał w 1995r. w I Liceum Ogólnokształcącym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Liliana Kłobuchowska, wychowawca, mówi o nim: "Nie mówił za dużo, tyle ile było potrzeba. Był bardzo precyzyjny w swoich wypowiedziach, konkretny. Ale nie był ponury, wręcz przeciwnie - miał duże poczucie humoru, był dowcipny, lubiany, niekonfliktowy, otwarty, szanowany. Po prostu: był dobrym kolegą, dobrym człowiekiem." "Bardzo koleżeński, nigdy nie odmawiał nikomu pomocy." - mówi o nim brat, Andrzej Smyczyński.
Dwukrotnie kandydował do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, za pierwszym razem nie przeszedł testów zdrowotnych. Po roku studiów na Wydziale Fizyki UAM spróbował jeszcze raz, tym razem skutecznie. Uzyskał promocję na WSOSP w 2000r.
Początkowo latał na samolotach Su-22 w 7. Eskadrze Lotnictwa Taktycznego w Powidzu. Mieszkał wówczas w Gnieźnie, wraz z żoną Aleksandrą, rzecznikiem prasowym gnieźnieńskiego starostwa. Na początku 2004r. został przeniesiony do 13. Krakowskiej Eskadry Lotnictwa Transportowego i od tego czasu latał na samolotach CASA wykonując wiele lotów m.in. do Iraku i Afganistanu. Na samolotach CASA wylatał ok. 800 godzin.
Miał 31 lat, zostawił żonę Aleksandrę i pięcioletnią córkę Basię.
W dniu 28 stycznia 2008r. Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich mianował pośmiertnie porucznika Michała Smyczyńskiego na stopień kapitana.
Wspólna symboliczna uroczystość pożegnania ofiar katastrofy z udziałem m.in. prezydenta, premiera, szefa MON i dowódcy sił powietrznych odbyła się 18 lutego 2008r. na lotnisku w Świdwinie.
Po mszy św. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego Krakowie-Łagiewnikach Michał Smyczyński został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie 20 lutego 2008r.
Kardynał Stanisław Dziwisz, który przewodniczył mszy żałobnej podkreślił, że żegnani w Krakowie piloci, a w ich gronie kpt. Michał Smyczyński, "byli ludźmi sprawiedliwymi" - wykonywali loty m.in. do Iraku, Afganistanu, na Bałkany i ofiarnie uczestniczyli w akcji "Serce" organizowanej dla klinik kardiochirurgii.
Zobacz informację filmową wyemitowaną w TVP3.
Opracowanie z wykorzystaniem materiałów: gazeta.pl, echo miasta, informacje lokalne, tvn24, tvp3 i wiadomości24
|
|